Dobrze wiem, że chwilę mnie nie było więc postanowiłam wstawić zalążki pomysłów gdzie pojawia się znany mi od dawna wątek, który męczy mnie swoją natarczywością i brakiem kontynuacji. Nie mam pojęcia czy co do niego wymyślić, czy nie. Ta decyzja należy do was, nawet jeśli wiem, że czyta to malutko ludków.
A oto i piękna okładka, która jak dobrze wiem nie istnieje, ale i tak będę czekać na odkrycie co dzieje się za nią. Moja najbliższa lektura na którą od jakiegoś czasu czekam i nie mogę się doczekać.