Zobaczyła go był cudowny ale nie dostępny, próbowała podejść uciekł.
Ktoś mnie podszedł.Czy to oni?
Jednorożec wcześniej był tylko legendą ale ona wiedziała, że tak nie może być.
Rodzice uznali że gada bzdury, że to tylko szok bo wstrząsie mózgu
który miała po upadku z konia.Miranda była pewna swego, postanowiła to udowodnić.
W nocy osiodłała Junaka syna Jutrzenki i ruszyła na polanę gdzie go ostatnio widziała.
Ktoś tu idzie, dziewczyna, ruda, na koniu.Jakie ma zamiary?
Zostawiła wierzchowca i podchodziła cicho.Teraz widziała go dokładniej, zaślepiona
jego pięknem podeszła, za blisko
Przemówię...
Nagle do niej przemówił :
-Kim jesteś?Czego chcesz?
-Jestem Mira.- odpowiedziała.
-Widzę, że miłujesz konie i pewnie mnie nie skrzywdzisz.Czy tak jest?
-Tak.-powiedziała przestraszona.
Istota stanęła dęba i znowu powiedziała :
-Jestem Aron, poszukują mnie kłusownicy, część nas już złapali.Nie wiem czy nie jestem ostatni...
Piękne :D
OdpowiedzUsuń